Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi czecho z miasta Bielsko-Biała. Przejechałem z bikestats.pl 16353.92 km w tym 1871.20 w terenie. Przed rejestracją na tym portalu przejechałem 15363 km (w latach 2003-2008). Jeżdżę z prędkością średnią 17.49 km/h.
o mnie
moi znajomi(21)
moje rowery:
Kelly's Magic (aktualny)
Kelly's Quartz (poprzedni)

Sezon 2014
baton rowerowy bikestats.pl Sezony 2009-2013
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

zaliczgmine.pl

button stats zaliczgmine.pl
free counters
Dane wyjazdu:
49.70 km 9.50 km teren
02:39 h 18.75 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 80 m
Kalorie: kcal

Roztocze dzień 4 - Borowe Młyny

Środa, 8 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 1

Rano znowu nad zalew na leniuchowanie. Natomiast później postanowiliśmy zrobić kółeczko po Puszczy Solskiej. Po wjeździe do lasu okazało się, że nie jest to zwykłe miejsce. Był tutaj obóz NKWD w którym rozstrzelano żołnierzy Armii Krajowej. Po obozie nie było śladu, miejsce to było upamiętnione pomnikiem i głazami opisującymi, gdzie znajdowały się poszczególne budynki. Spodziewaliśmy się jazdy w terenie a napotkaliśmy nowy gładki asfalt. Dopiero ostatnia dłuuuuga prosta była szutrowo-piaskowa. Postoje robiliśmy nad napotkanymi potokami Tanew w Borowych Młynach i Sopot we Fryszarce.

Nad zalewem. © czecho

Pora na odpoczynek. © czecho

Pomnik upamiętniający żołnierzy AK. © czecho

Tu stał barak. © czecho

Gładziutka nawierzchnia. © czecho

Tanew w Borowych Młynach. © czecho

Sopot. © czecho

Puszcza Solska. © czecho

Końca nie widać. © czecho


Kategoria 2012, Roztocze, wszystkie


Dane wyjazdu:
87.80 km 10.00 km teren
04:39 h 18.88 km/h:
Maks. pr.:36.53 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:280 m
Kalorie: kcal

Roztocze dzień 3 - Zwierzyniec

Wtorek, 7 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 1

Na dzisiaj zaplanowaliśmy całodniową wycieczkę do Roztoczańskiego Parku Narodowego. Rano panował bardzo porywisty wiatr, wyjazd więc musieliśmy przełożyć. O dziewiątej wiatr nadal był silny, ale już nie na tyle, by uniemożliwić jazdę. Jechaliśmy Przez Józefów, Brzeziny i Górecko Stare. Dalej czekały już na nas atrakcje Roztoczańskiego Parku Narodowego.

Leśna aleja. © czecho

Bardzo stary dąb. © czecho

Florianka. © czecho

Czarny Staw. © czecho

Czarny Staw. © czecho

Czarny Staw. © czecho

Stawy Echo. © czecho

Koniki polskie na jednej z wysp. © czecho

Jedziemy dalej. © czecho

Dotarliśmy do Zwierzyńca, gdzie zobaczyliśmy zabytkowy kościół na wodzie.

Zwierzyniec - kościół na wyspie. © czecho

Przez Obrocz skierowaliśmy się drogą na Krasnobród. Po drodze jednak na dłuższy czas zatrzymał nas „Zagroda Guciów” w Guciowie.

Zagroda Guciów © czecho

Zagroda Guciów. © czecho

Zagroda Guciów. © czecho

Zagroda Guciów. © czecho

Zagroda Guciów. © czecho

Również w Krasnobrodzie spędziliśmy trochę czasu. Odnaleźliśmy tam kilka różnorodnych atrakcji do zobaczenia.

Schody do nieba. © czecho

Wieża widokowa. © czecho

Widok z wieży na miasto. © czecho

Widok z wieży na pola. © czecho

Zalew w Krasnobrodzie. © czecho

Sanktuarium NMP w Krasnobrodzie. © czecho

Sanktuarium NMP w Krasnobrodzie. © czecho

Sanktuarium NMP w Krasnobrodzie. © czecho

Kaplica na wodzie. © czecho

Powrót przez Wólkę Husińską, Długi Kąt, Hamernie, Nowiny i Majdan Sopocki I.

Kategoria 2012, Roztocze, wszystkie


Dane wyjazdu:
31.08 km 6.50 km teren
01:44 h 17.93 km/h:
Maks. pr.:50.15 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 70 m
Kalorie: kcal

Roztocze dzień 2 - Susiec

Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 0

Od rana urlopowe leniuchowanie nad zalewem. W porównaniu z niedzielą panował teraz spokój. O godzinie 9-tej byliśmy pierwsi. Później zjawiło się trochę osób ale nie było tragicznie. Nawet był ratownik, no szkoda, że nie ratowniczka :)

Zalew w Majdanie Sopockim II. © czecho

Magic na plaży. © czecho

Na razie cisza i spokój. © czecho

Inne oblicze zalewu w Majdanie Sopockim II. © czecho

Po drugiej stronie mostu. © czecho

Po obiedzie za cel obraliśmy Susiec i znajdujący się tam Rezerwat Nad Tanwią. Do celu dotarliśmy przez Majdan Sopocki I i Oseredek. Znowu czekał nas spacer na nogach, ale warto było.

Pierwsze szumy. © czecho

Następny. © czecho

Potok Tanew. © czecho

Szumy na Tanwi. © czecho

Szumy na Tanwi. © czecho

Następnie leśnym szlakiem przejechaliśmy nad potok Jeleń w rejon wodospadu, skąd wróciliśmy do Suśca.

Leśna ścieżka. © czecho

Potok Jeleń. © czecho

Potok Jeleń. © czecho

Choineczka. © czecho

Roztoczańskie piaski. © czecho

Wracaliśmy inną drogą, przez Grabowice. Tutaj pojawiły się krótkie podjazdy. Zawsze to coś.

Po żniwach. © czecho

Mozaika polna. © czecho
Kategoria 2012, Roztocze, wszystkie


Dane wyjazdu:
37.71 km 5.50 km teren
02:09 h 17.54 km/h:
Maks. pr.:35.14 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 30 m
Kalorie: kcal

Roztocze dzień 1 - Józefów

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 14.08.2012 | Komentarze 7

Na drugi tydzień naszego urlopu wybraliśmy Roztocze. Bazę wypadową założyliśmy w Majdanie Sopockim II. Zwiedzanie okolicy zaczęliśmy od pobliskiego miasteczka Józefów. Z powodu weekendowego tłoku ominęliśmy miejscowy zalew, zostawiając to na później. Skrótem przez las (zaskoczyły mnie takie ilości piasku na Roztoczu) dojechaliśmy do Nowin. Tutaj spotkaliśmy pierwsze szumy, jak nazywają tutaj małe kaskady i uskoki na rzeczkach i potoczkach.

Takie tu są leśne ścieżki. © czecho

Takie szosy, płasko i prosto. © czecho

Kładeczka. © czecho

Szumy w Nowinach. © czecho

Nie ujechaliśmy daleko, gdy natknęliśmy się na kolejną atrakcję Roztocza, Rezerwat Czartowe Pole. Wąska ścieżka nie pozwalała na jazdę, więc zwiedziliśmy to urocze i tajemnicze miejsce „z buta”.

Czartowe Pole. © czecho

Czartowe Pole. © czecho

Czartowe Pole. © czecho

Czartowe Pole. © czecho

Czartowe Pole. © czecho

Czartowe Pole - ruiny papierni. © czecho

Czartowe Pole. © czecho

Czartowe Pole. © czecho

Czartowe Pole. © czecho

Dotarliśmy w końcu do Józefowa i zaczęliśmy zwiedzać to miasteczko od rynku i najbliższej okolicy. Miałem problemy ze znalezieniem synagogi, okazało się, że aktualnie w tym budynku znajduje się biblioteka.

Józefów - kościół. © czecho

Józefów - rynek. © czecho

Józefów - pomnik. © czecho

Ryba skamielina. © czecho

Józefów - dawna synagoga. © czecho

Dalej były kamieniołomy na które trafiliśmy trochę przypadkowo. Szukaliśmy miejsca, gdzie znajduje się kirkut.

Kamieniołom w Józefowie. © czecho

Kamieniołom w Józefowie. © czecho

Kamieniołom w Józefowie. © czecho

Czerwień wśród szarości. © czecho

Kirkut też znaleźliśmy, wcześniej przegapiliśmy przydrożny, nietypowy drogowskaz.

Kierunek kirkut. © czecho

Kirkut w Józefowie. © czecho

Kirkut w Józefowie. © czecho

Na koniec odwiedziliśmy wieżę widokową w kamieniołomie, ale w innym miejscu niż byliśmy wcześniej.

Wieża widokowa w Józefowie. © czecho

Wnętrze wieży. © czecho

Widok z wieży na Józefów. © czecho

Widok z wieży na kamieniołom. © czecho
Kategoria 2012, Roztocze, wszystkie


Dane wyjazdu:
31.60 km 7.00 km teren
01:48 h 17.56 km/h:
Maks. pr.:39.89 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 90 m
Kalorie: kcal

Mazury dzień 7 - Szeroki Bór

Piątek, 3 sierpnia 2012 · dodano: 14.08.2012 | Komentarze 3

Rano znowu plażowanie nad jeziorem, natomiast po obiedzie wybraliśmy się na pożegnalny przejazd lasami Puszczy Piskiej. Zrobiliśmy pętlę przez Szeroki Bór. Końcówka była w szybkim tempie. Zbliżała się czarna burzowa chmura. Zabrakło kilka kilometrów, zaczęło padać w lesie, więc zanim dopadliśmy jakieś zadaszenie byłem już mokry. Przeczekałem więc pierwszy atak ulewy i pojechałem dalej w strugach deszczu, bardziej mokry i tak już nie mogłem być. Jutro po tygodniowym pobycie wyjeżdżamy z Mazur, zmieniając miejsce pobytu na kolejny tydzień.

Stałe miejsce do odpoczynku i relaksu. © czecho

Rowerki nad jeziorkiem. © czecho

Jezioro Nidzkie. © czecho

Przerwa w Puszczy Piskiej. © czecho

Droga przez las. © czecho

Jak tu szybko uciekać przed burzą? © czecho

Trasa na mapie jest wprowadzona, w przybliżeniu, ręcznie. Zapomniałem włączyć zapis śladu w komórce.

Kategoria wszystkie, Mazury, 2012


Dane wyjazdu:
108.48 km 26.00 km teren
05:49 h 18.65 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:240 m
Kalorie: kcal

Mazury dzień 6 - J.Śniardwy

Czwartek, 2 sierpnia 2012 · dodano: 14.08.2012 | Komentarze 2

Skoro już objeżdżaliśmy jeziora to postanowiliśmy również objechać Śniardwy. Wybraliśmy drogę przez Wejsuny do promu w Wierzbie. Na skrzyżowaniu za Wejsunami na drogowskazie zobaczyliśmy, że prom pływa od 11-tej. Nasz błąd, płynęliśmy już tym promem i nie spojrzeliśmy na tą informację. Jechaliśmy więc sobie powoli, znowu spotkaliśmy koniki w lesie, a i tak na prom czekaliśmy półtorej godziny.

Jeden z postojów. © czecho

Czekamy na kapitana. © czecho

Leśne bajorko. © czecho

W Mikołajkach tym razem ludzi było mniej, zawitaliśmy więc na rynku.

Mikołajki. © czecho

Mikołajki - rynek. © czecho

Rowerowe Mikołajki. © czecho

Kolejny postój w Łuknajno, na dwóch wieżach widokowych. Pierwsza nad Jeziorem Łuknajno, druga nad Jeziorem Śniardwy.

Wieża widokowa w rezerwacie Łuknajno. © czecho

Jezioro Łuknajno. © czecho

Idziemy do drugiej wieży. © czecho

Jezioro Śniardwy. © czecho

Jezioro Śniardwy. © czecho

Następnie oddaliliśmy się od jeziora.

Napotkane koniki. © czecho

Mazurska droga. © czecho

Okienko na świat. © czecho

Nad jezioro wróciliśmy za Okartowem. W Nowych Gutach zrobiliśmy sobie postój nad wodą. Następnie przez Kwik przejechaliśmy do miejscowości Zdory. Mieliśmy jeszcze sporo czasu, odbiliśmy więc na półwysep Szeroki Ostrów. Warto było, widoki były piękne.

Chwila odpoczynku w cieniu. © czecho

Napotkana śluza. © czecho

Śniardwy prawie jak morze. © czecho

Półwysep Szeroki Ostrów. © czecho

Mazurski widoczek. © czecho

Wracamy na trasę. © czecho

Za Karwikiem odbiliśmy od jeziora kierując się do Puszczy Piskiej.



Dane wyjazdu:
5.27 km 0.10 km teren
00:21 h 15.06 km/h:
Maks. pr.:42.17 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 10 m
Kalorie: kcal

Mazury dzień 5 - Ruciane-Nida

Środa, 1 sierpnia 2012 · dodano: 14.08.2012 | Komentarze 2

Dzień mało rowerowy, podjechaliśmy tylko nad jezioro w celu leżenia i nic nie robienia. Zdjęcia są z rejsu małym statkiem po Jeziorze Nidzkim. Dopłynęliśmy do wyspy na której zagnieździły się kormorany. Rejs trwał godzinę i kosztował 12 zł. W tym dniu wyszło mi rewelacyjne przewyższenie z trasy, 10 metrów :)

Tym stateczkiem płynęliśmy. © czecho

No to płyniemy. © czecho

Jezioro Nidzkie. © czecho

Kormorany. © czecho

Jezioro Nidzkie. © czecho

Żagle nie muszą być białe. © czecho

Wracamy do portu. © czecho


Kategoria wszystkie, Mazury, 2012


Dane wyjazdu:
60.14 km 22.00 km teren
03:25 h 17.60 km/h:
Maks. pr.:40.62 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:130 m
Kalorie: kcal

Mazury dzień 4 - J.Nidzkie

Wtorek, 31 lipca 2012 · dodano: 14.08.2012 | Komentarze 5

Dzisiaj postanowiliśmy objechać J. Nidzkie. Pierwszą atrakcją na drodze była leśniczówka Pranie, gdzie K. I. Gałczyński napisał „Niobe”, „Wita Stwosza” i „Kronikę Olsztyńską”.

Jedziemy na kolejną wycieczkę. © czecho

Aleja dojazdowa do leśniczówki. © czecho

Pierwsza atrakcja wycieczki. © czecho

Leśniczówka Pranie. © czecho

Leśniczówka Pranie. © czecho

Można posiedzieć i pomyśleć. © czecho

Widok z pomostu przy leśniczówce. © czecho

Motylek. © czecho

Motylek. © czecho

W miejscowości Krzyże zrobiliśmy sobie dłuższy postój na plaży. Później jeszcze były postoje nad jeziorem, w końcu byliśmy na urlopie.

Postój w Krzyżach. © czecho

Mała przystań. © czecho

Kaczusie. © czecho

Jezioro Nidzkie. © czecho

Leśny szlak. © czecho

W miejscowości Wiartel oddaliliśmy się od jeziora i czekała nas jazda bardzo długimi, prostymi drogami Puszczy Piskiej.

Droga przez Puszczę Piską. © czecho

Wielka ryba. © czecho


Kategoria 2012, Mazury, wszystkie


Dane wyjazdu:
44.21 km 2.00 km teren
02:18 h 19.22 km/h:
Maks. pr.:46.96 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:130 m
Kalorie: kcal

Mazury dzień 3 - Niedźwiedzi Róg

Poniedziałek, 30 lipca 2012 · dodano: 14.08.2012 | Komentarze 6

Rano było szaro i pochmurnie, wybraliśmy się jednak do Wojnowa zobaczyć znajdującą się tam Cerkiew Prawosławną i Klasztor Starowierców. Mieliśmy dalej jechać do Kadzidłowa, ale przy klasztorze zaczęło padać. Wróciliśmy więc szybko główną drogą.

Cerkiew w Wojnowie. © czecho

Cerkiew w Wojnowie. © czecho

Klasztor Starowierców. © czecho

Brama przy klasztorze. © czecho

Wieżyczka klasztorna. © czecho

Na obiadek zjedliśmy pysznego sandacza i gdy pogoda się poprawiła znowu wybraliśmy się na wycieczkę. Tym razem na Niedźwiedzi Róg, zobaczyć Śniardwy. Pora była już późna, więc nie zabawiliśmy tam długo. Przejechaliśmy tylko kawałek wzdłuż brzegu i wróciliśmy tą samą drogą.

Jezioro Śniardwy. © czecho

Jezioro Śniardwy. © czecho

Przyczajone w szuwarach. © czecho

J. Śniardwy. © czecho

Łódeczka. © czecho

Jezioro Śniardwy. © czecho

Zachód słońca przy śluzie Guzianka. © czecho




Kategoria 2012, Mazury, wszystkie


Dane wyjazdu:
41.78 km 17.00 km teren
02:32 h 16.49 km/h:
Maks. pr.:38.17 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:150 m
Kalorie: kcal

Mazury dzień 2 - J.Bełdany

Niedziela, 29 lipca 2012 · dodano: 14.08.2012 | Komentarze 4

Postanowiliśmy objechać Jezioro Bełdany. Znaną już drogą skierowaliśmy się na Wejsuny i dalej na Onufryjewo. Jeszcze na otwartym terenie widzieliśmy czarne chmury zbliżające się z oddali i słyszeliśmy grzmoty. Postanowiliśmy jednak jechać dalej z nadzieją, że nas ta burza ominie. Wjechaliśmy na tereny ostoi konika polskiego. Metalowe ruchome rolki w bramach mają zapobiegać wydostaniu się koników poza obszar hodowli.

Ścieżka rowerowa. © czecho

Wjazd do ostoi konika polskiego. © czecho

Tutaj w środku lasu dopadła nas zbliżająca się burza. Zerwał się porywisty wiatr, wysokie tutaj drzewa gięły się jak z gumy i kiedy jeszcze gdzieś blisko uderzył piorun postanowiliśmy poszukać schronienia. Minęliśmy kilkaset metrów wcześniej drewnianą wiatę przystanku Warnowo, więc zawróciliśmy do niej. Las tłumił wiatr, przy ziemi więc nie było tak źle. Po krótkim ataku huraganowego wiatru, później był już tylko zwykły deszcz, tylko czasami gdzieś przywalił piorun, ale w wiacie byliśmy bezpieczni. Dopiero wieczorem dowiedzieliśmy się jakie straty poczynił ten huragan. Połamane drzewa, wywrócone jachty, zniszczona scena w Mrągowie.

Już po najgorszym, teraz tylko pada. © czecho

Gdy deszcz ustał i wyszliśmy z wiaty czekała nas nagroda. Z lasu wyszło stado koników polskich. Spokojnie pasły się, źrebaki broiły nie zwracając na nas uwagę. Przejeżdżające samochody zatrzymywały się a ludzie zaczęli je karmić. Nie był to najlepszy pomysł, koniki nie bały się ludzi i po poczęstunku stawały się natrętne, domagając się więcej. Jeden zaczął nawet buszować w otwartym bagażniku samochodu. Jedna z kobiet, która podeszła beztrosko od tyłu i została kopnięta, odeszła do samochodu kulejąc i trzymając się za biodro.

Koniki wyszły z lasu. © czecho

Spokojnie pasły się przy drodze. © czecho

Źrebaki też były. © czecho

Dojechaliśmy do promu w Wierzbie. Na drugą stronę jeziora przedostaliśmy się dosyć szybko. Razem z nami podjechało kilka samochodów, więc prom zaraz przypłynął z drugiego brzegu.

Po huraganie. © czecho

Na pokładzie. © czecho

Lina nośna. © czecho

Już niedaleko. © czecho

Prom w całej okazałości. © czecho

Widoczek na jezioro. © czecho

Leśną drogą podjechaliśmy jeszcze do Mikołajek. W niedziele tłum był duży, zrobiliśmy więc tylko kilka zdjęć z kładki dla pieszych i rozpoczęliśmy powrót.

Mikołajki. © czecho

W drodze powrotnej w Iznotach przejeżdżaliśmy obok drewnianej palisady Galindii, jednak bramy były zamknięte. Była już późna pora a może były jakieś problemy po nawałnicy. Tam gdzie mieliśmy noclegi dopiero na drugi dzień był prąd i woda. W drodze powrotnej zaliczyliśmy sporo leśnych dróg, więc jechało się sympatycznie.

Leśny trakt. © czecho


Kategoria 2012, Mazury, wszystkie