Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi czecho z miasta Bielsko-Biała. Przejechałem z bikestats.pl 16353.92 km w tym 1871.20 w terenie. Przed rejestracją na tym portalu przejechałem 15363 km (w latach 2003-2008). Jeżdżę z prędkością średnią 17.49 km/h.
o mnie
moi znajomi(21)
moje rowery:
Kelly's Magic (aktualny)
Kelly's Quartz (poprzedni)

Sezon 2014
baton rowerowy bikestats.pl Sezony 2009-2013
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

zaliczgmine.pl

button stats zaliczgmine.pl
free counters
Dane wyjazdu:
33.04 km 5.00 km teren
01:51 h 17.86 km/h:
Maks. pr.:54.16 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:390 m
Kalorie: kcal

Bieszczady dzień 7 - Wola Górzańska

Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 07.05.2012 | Komentarze 11

W ostatni dzień pobytu na Bieszczadach postanowiliśmy pojeździć jeszcze trochę po okolicy i nacieszyć się wiosną i piękną przyrodą. Skierowaliśmy się do Górzanki, skąd drogą wzdłuż Wołkowyjki jechaliśmy malowniczą dolinką. Odbiliśmy jeszcze kilka kilometrów w bok, w kierunku Przełęczy Hyrcza, gdzie kolejny raz mogliśmy zobaczyć jak wypala się węgiel drzewny.

Jeden z kilku brodów. © czecho

Bieszczadzki szlak. © czecho

Wiosna w Bieszczadach. © czecho

Wiosna w Bieszczadach. © czecho

Wypalanie węgla drzewnego. © czecho

Wypalanie węgla drzewnego. © czecho

Traktor w wersji górskiej. © czecho

Podjazdów tutaj nie brakuje. © czecho

Przydrożna kapliczka. © czecho

Na koniec trasy podjechałem jeszcze pod tablice z misiem.

No i średnia spadła :) © czecho


Po południu znaleźliśmy jeszcze na mapie punkt widokowy niedaleko naszego noclegu, więc wybraliśmy się tam pieszo. Widoczki były piękne, ale zaczęło się chmurzyć i musieliśmy szybko wracać. Zdążyliśmy przed deszczem i przy piwku mogliśmy podziwiać najpierw ulewę a później tęcze. Po godzinie w okolicy przechodziła kolejna burza i mogliśmy obejrzeć kolejną tęcze. Wieczorem spakowaliśmy się przed porannym wyjazdem i tak skończyła się nasza przygoda w pięknych Bieszczadach.

Dzwonnica przy kościele w Bukowcu. © czecho

Bieszczadzki widoczek. © czecho

Bieszczadzki widoczek. © czecho

Brzoza. © czecho

Bieszczadzki widoczek. © czecho

Chmurzy się. © czecho

Będzie padać. © czecho

Piękna tęcza. © czecho

Tęcza. © czecho

Pora pożegnać Bieszczady. © czecho





Komentarze
shem
| 15:26 wtorek, 15 maja 2012 | linkuj Ciągnik okratowany, pewnie w obawie przed atakami niedźwiedzi ;-) Gratuluje ciekawego wypadu.
angelino
| 15:53 niedziela, 13 maja 2012 | linkuj marzenie, ... może się spełni?
robd
| 13:16 środa, 9 maja 2012 | linkuj To fajnie, że pobyt się udał a i pogoda dopisała, dzięki temu możemy obejrzeć świetne fotki.
Jezio
| 19:42 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Oj narobiłeś "smaka" tymi bieszczadami ,ja mam zdeptane całe ale na butach:D.Fotki pierwsza klasa.Pogoda siadła pięknie
Petroslavrz
| 06:23 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Rzeczywiście około miesiąc temu niedźwiedź pokiereszował mieszkańca tych terenów, ale przeżył on to spotkanie, było o tym w telewizji (z Zatwarnicy - nazwę wsi zapamiętałem gdyż jest tam ładny wodospad).
anwi
| 05:55 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Przepięknie, ale misia wolałabym nie spotkać.
Nefre
| 21:14 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj Piekne krajobrazy...... ehhh
Kajman
| 15:48 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj Jednym słowem rewelacyjna wyprawa:)
k4r3l
| 15:15 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj Zwolnij niedźwiedzie? Jeśli byś chciał zostać ich daniem głównym, to pewnie tak :)
Autochton
| 10:05 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj Uważaj tam bo ostatnio miś zaatakował jakiegoś pana w tych okolicach :) Przeżył, ale wiesz... Lepiej gawry omijać szerokim łukiem.
mrozin
| 09:56 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj Bieszczady są cudne, choć jak dla mnie z rowerem wygrywają piesze połoniny ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hnawy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]