Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi czecho z miasta Bielsko-Biała. Przejechałem z bikestats.pl 16353.92 km w tym 1871.20 w terenie. Przed rejestracją na tym portalu przejechałem 15363 km (w latach 2003-2008). Jeżdżę z prędkością średnią 17.49 km/h.
o mnie
moi znajomi(21)
moje rowery:
Kelly's Magic (aktualny)
Kelly's Quartz (poprzedni)

Sezon 2014
baton rowerowy bikestats.pl Sezony 2009-2013
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

zaliczgmine.pl

button stats zaliczgmine.pl
free counters
Dane wyjazdu:
58.09 km 0.00 km teren
02:40 h 21.78 km/h:
Maks. pr.:43.84 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Deszczowa wycieczka

Niedziela, 9 października 2011 · dodano: 09.10.2011 | Komentarze 7

Po obiedzie już nie wytrzymałem i mimo brzydkiej pogody wybrałem się na rower. Ubrałem wodoszczelne ciuchy i unikając terenu, z powodu błota, ruszyłem na północ. Zajechałem przez Czechowice-Dziedzice, zaporę J. Goczałkowickiego i Pszczynę nad Zbiornik Łąka. Do celu dwukrotnie dość mocno popadało. Powrót odbył się w jeszcze gorszych warunkach, prawie cały czas padał deszcz, mniej lub bardziej, a na dodatek jakby się ochłodziło. Chyba poruszałem się razem z chmurą deszczową. Ponieważ przygotowałem się na to pod względem ubioru, nie było to większym problemem. Widzę w relacjach na bikestats, że w innych rejonach kraju trafiało się i pogodne niebo.
W rejonach zapory Zbiornika Łąka mojemu aktualnemu rumakowi stuknęło 10000km. Przez cały ten dystans spisywał się bez zarzutu. Poza trzykrotnym przebiciem dętki nie miałem żadnych awarii na trasie. Ma już wymieniony cały napęd i po wypadku w Austrii nowe przednie koło. Mam nadzieję jeszcze trochę na nim przejechać.

Magic na zaporze. © czecho

Zbiornik Łąka - zapora. © czecho

I tak przez cały dzień. © czecho

Zaraz zacznie padać. © czecho

Pochmurnie i mglisto a ten jeszcze dodaje swoje "trzy grosze". © czecho
Kategoria 2011, wszystkie



Komentarze
angelino
| 16:08 sobota, 22 października 2011 | linkuj Piękne zdjęcia (jak zwykle bardzo romantyczne :-)>, lubię takie klimaty), Drogi Czecho: życzę wspaniałych przeżyć podczas kolejnych tysiączków na Twojej maszynie
robd
| 18:47 czwartek, 13 października 2011 | linkuj A kto ma dać radę, jak nie rowerzysta, który nawet w taką pogodę jeździ? ;)
Dobrze znane tereny.
funio
| 16:27 wtorek, 11 października 2011 | linkuj ...mam to samo:))
funio
| 16:27 wtorek, 11 października 2011 | linkuj To CYKLOZA,taka choroba...
czecho
| 15:34 poniedziałek, 10 października 2011 | linkuj K4r3l: Cały napęd wymieniłem przy 8000 km. Licząc się już z wymianą kasety jeździłem na łańcuchu ile się dało (5400 km, SRAM PC-951), natomiast korby i suport wymieniłem przy okazji, w ramach przygotowania roweru do wyjazdu do Austrii, chociaż nie musiałem.
Kajman: Rumak na pewno, tylko czy rowerzysta jeszcze da radę :)
k4r3l | 12:40 poniedziałek, 10 października 2011 | linkuj mnie taka pogoda skutecznie odstrasza :) zimno to jeszcze ujdzie, ale mokro to już niekoniecznie :) ps. po ilu km wymieniałeś napęd? pozdrówy!
Kajman
| 07:11 poniedziałek, 10 października 2011 | linkuj Rumak da jeszcze długo radę:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zemob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]