Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi czecho z miasta Bielsko-Biała. Przejechałem z bikestats.pl 16353.92 km w tym 1871.20 w terenie. Przed rejestracją na tym portalu przejechałem 15363 km (w latach 2003-2008). Jeżdżę z prędkością średnią 17.49 km/h.
o mnie
moi znajomi(21)
moje rowery:
Kelly's Magic (aktualny)
Kelly's Quartz (poprzedni)

Sezon 2014
baton rowerowy bikestats.pl Sezony 2009-2013
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

zaliczgmine.pl

button stats zaliczgmine.pl
free counters
Dane wyjazdu:
106.03 km 24.00 km teren
05:32 h 19.16 km/h:
Maks. pr.:37.21 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wyry

Czwartek, 23 czerwca 2011 · dodano: 23.06.2011 | Komentarze 6

W nocy nad Bielskiem przeszła burza, nie zrywałem się więc wcześnie rano. Po niebie płynęły jeszcze czarne deszczowe chmury. W trasę wyruszyłem więc trochę później gdy pogoda się poprawiła. Po ostatnich wyjazdach w górzystym terenie, dla odmiany skierowałem się na północ, na tereny równinne. Znaną już na pamięć trasą, przez Czechowice-Dziedzice i zaporę J. Goczałkowickiego dotarłem do Pszczyny. W parku zamkowym nie było jeszcze tłoku ale i tak nie zatrzymywałem się i ruszyłem w dalszą drogę.

Tym razem z Pszczyny coś innego, nie zamek. © czecho

Za miejscowością Piasek wjechałem czerwonym szlakiem rowerowych do lasu. Wygodną drogą leśną, po kilku kilometrach dotarłem do Kobióra.

Czerwony szlak rowerowy do Kobióra. © czecho

Z Kobióra dojechałem nad J. Paprocańskie. Tym razem tylko krótkie spojrzenie przy punkcie czerpania wody i skierowałem się do stacji PKP Tychy-Żwaków. Tutaj ponownie wjechałem w las a kolejnym celem był Polski Schron Bojowy „Sowiniec”.

Ku pamięci poległym żołnierzom. © czecho

Polski Schron Bojowy „Sowiniec" © czecho

Polski Schron Bojowy „Sowiniec”. © czecho

Przy schronie już byłem, więc chcąc zobaczyć coś nowego ruszyłem dalej. Po dotarciu do rozwidlenia drogi wyjąłem z plecaka starą mapę tej okolicy z 1998 roku (chyba pora już kupić nową). Okazało się, że jestem niedaleko Mikołowa, terenów Angelino (serdecznie pozdrawiam). Nie chciałem się jednak zapuszczać dalej, na new.meteo zapowiadano na wieczór w Bielsku deszcz i chciałem wrócić do domu przed osiemnastą. Pogoda w ostatnich dniach jest zmienna i nic dziwnego, że prognoza się nie sprawdziła, ale o tym dowiedziałem się już po powrocie. Zrobiłem więc kółeczko obok J. Wicie i J. Stępnik i wróciłem do Żwakowa.

Jezioro Wicie. © czecho

Łabędź na Jeziorze Wicie. © czecho

Leśne jeziorko. © czecho

W drodze powrotnej omijałem miejsca przeludnione w wolny dzień od pracy: J Paprocańskie, park w Pszczynie i zaporę J. Goczałkowickiego. Przed tą ostatnią skręciłem na Goczałkowice Zdrój.


Komentarze
shem
| 14:50 niedziela, 26 czerwca 2011 | linkuj Piękne ujęcie na jezioro Wicie :-)
robd
| 21:38 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Widzę, że udało Ci się tej kapryśnej pogodzie wyrwać kolejną setkę.
Nefre
| 20:34 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Fajna wycieczka:))) Pozdrawiam
k4r3l
| 14:34 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj jak widać płasko nie znaczy nudnie :) gdy byłem na płw. helskim widziałem dwa takie schrony w okolicach Jastarni (jeden w lesie i jeden na plaży) - robią wrażenie :) pozdro!
czecho
| 08:24 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Sprawdziłem, niestety jest już po. Rekonstrukcja odbyła się 21 maja. Trzeba będzie o tej imprezie pamiętać w przyszłym roku.
Kajman
| 07:28 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj W Wyrach co roku jest rekonstrukcja bitwy i nasi biją Niemców:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa awiat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]