Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi czecho z miasta Bielsko-Biała. Przejechałem z bikestats.pl 16353.92 km w tym 1871.20 w terenie. Przed rejestracją na tym portalu przejechałem 15363 km (w latach 2003-2008). Jeżdżę z prędkością średnią 17.49 km/h.
o mnie
moi znajomi(21)
moje rowery:
Kelly's Magic (aktualny)
Kelly's Quartz (poprzedni)

Sezon 2014
baton rowerowy bikestats.pl Sezony 2009-2013
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

zaliczgmine.pl

button stats zaliczgmine.pl
free counters
Dane wyjazdu:
55.19 km 0.00 km teren
02:36 h 21.23 km/h:
Maks. pr.:44.05 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Deszczowa wycieczka

Niedziela, 5 września 2010 · dodano: 05.09.2010 | Komentarze 3

Po wczorajszym deszczowym popołudniu, dzisiaj trochę zaczęło się przejaśniać. Po obiedzie postanowiłem wyskoczyć na rower. Obrałem kierunek północny ponieważ na południu, nad górami kłębiły się czarne chmury. Pojechałem przez Mazańcowice i Ligotę na zaporę J. Goczałkowickiego. Trochę czasu spędziłem robiąc zdjęcia spuszczanej wody przez śluzę zapory.

Zapora J. Goczałkowickiego © czecho

Zajęty nie zauważyłem nadchodzącej czarnej chmury z widocznymi z daleka "warkoczami" deszczu. Zarządziłem odwrót lecz jeszcze na zaporze zaczęło mocno padać. Po analizie nieba stwierdziłem, że mniej zmoknę jadąc w stronę chmury, przejeżdżając pod nią niż uciekać cały czas w deszczu.

Nadchodzi ulewa © czecho

Do Pszczyny dojechałem już przy prześwitującym przez chmury słońcu. Po rundce na rynku, gdzie przygotowywany był jakiś koncert i kręciło się kilka radiowozów policyjnych, wróciłem na zaporę J. Goczałkowickiego. W Zabrzegu, żeby nie wracać tą sama drogą skręciłem na Czechowice-Dziedzice. Minusem tej decyzji było to, że jechałem wprost na wielką czarną chmurę. Miałem nadzieję skręcić w prawo na Bielsko przed nią, zanim zacznie padać. Chmura okazała się większa i szybsza niż myślałem. Gdy zobaczyłem przed sobą piękną tęczę wiedziałem już co mnie zaraz czeka.

"Somewhere Over the Rainbow" © czecho

W deszczu jechałem już do samego Bielska. Woda lała się na mnie nie tylko z góry ale też z dołu spod kół roweru z zalanych ulic jak i z boku spod kół przejeżdżających samochodów. Plusem tej wycieczki jest wymyty rower (oj, prosił się już o to), odmokło nawet najstarsze przyschnięte błoto.
Kategoria 2010, wszystkie



Komentarze
Kajman
| 21:19 poniedziałek, 6 września 2010 | linkuj Tak, dzisiaj mam lekki katar:(
czecho
| 18:10 poniedziałek, 6 września 2010 | linkuj Na zaporze termometr przy ogródku meteorologicznym pokazywał 10 stopni. Później temperatura jeszcze spadła.
Kajman
| 22:31 niedziela, 5 września 2010 | linkuj Strasznie zimno było
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ieral
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]