Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi czecho z miasta Bielsko-Biała. Przejechałem z bikestats.pl 16353.92 km w tym 1871.20 w terenie. Przed rejestracją na tym portalu przejechałem 15363 km (w latach 2003-2008). Jeżdżę z prędkością średnią 17.49 km/h.
o mnie
moi znajomi(21)
moje rowery:
Kelly's Magic (aktualny)
Kelly's Quartz (poprzedni)

Sezon 2014
baton rowerowy bikestats.pl Sezony 2009-2013
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

zaliczgmine.pl

button stats zaliczgmine.pl
free counters
Dane wyjazdu:
75.58 km 7.00 km teren
04:34 h 16.55 km/h:
Maks. pr.:64.49 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Żar

Niedziela, 13 czerwca 2010 · dodano: 13.06.2010 | Komentarze 3

Na szczęście już nie żar z nieba lecz góra Żar. Po nocnych burzach, rano dzień zapowiadał się nieciekawie lecz prognozy były optymistyczne. Na początek podjazd na Przełęcz Przegibek (663 m npm), zjazd do Międzybrodzia Bialskiego i w prawo główną drogą do mostu na Sole. Tutaj zrobiłem sobie odpoczynek i równo w samo południe wyruszyłem zmierzyć się z tą górą. Wyjechałem na szczyt bez zatrzymywania się ale w kiepskim czasie (49:30, w zeszłym roku miałem 46:30). Wielu z czytających ten wpis ma zapewne dużo lepsze czasy ale ja jestem zadowolony ze swojego. Pozdrawiam rowerzystkę która w tym samym czasie zdobywała ten sam cel. Jechaliśmy podobnym tempem i często z większej lub mniejszej odległości miałem kontakt wzrokowy. Zostałem trochę dopiero przed szczytem. Motywowała mnie do utrzymania tempa myśl w głowie, znany cytat z "Seksmisji" - "kobieta mnie bije" :-) Niestety na szczycie nie mogłem jej wypatrzeć.

Żar (761 m npm) © czecho


Zbiornik na szczycie Żar © czecho


Widok z góry Żar © czecho



Po odpoczynku na szczycie pokręciłem się jeszcze po zboczach Kiczery i wróciłem szosą do Międzybrodzia Żywieckiego, zatrzymując się tylko przy lotnisku. Dalej w lewo na zaporę w Tresnej.


Lotnisko na górze Żar © czecho



Żar z oddali © czecho


Do Bielska wróciłem przez Łodygowice i Wilkowice Hucisko robiąc sobie odpoczynek tylko nad jeziorem Żywieckim. Pogoda dopisała, czym dalej tym była ładniejsza. Na szczycie Żaru świeciło już słońce i tak pozostało do końca wycieczki.
Kategoria 2010, wszystkie



Komentarze
czecho
| 21:40 poniedziałek, 21 czerwca 2010 | linkuj Kajman: - Następnym razem tak muszę zrobić bo jak już się zjeżdża w dół z takiej góry i poczuje "wiatr we włosach i muchy w zębach" (jak mawia Leszek) to już się nie chce zatrzymywać robić zdjęcia.
robin: - polecam, fajny podjazd.
Kajman
| 07:28 poniedziałek, 21 czerwca 2010 | linkuj Na Żar bez zatrzymywania to jest wyczyn:) Ja zawsze staję, choćby po to by zrobić zdjęcia.
robin
| 18:59 niedziela, 13 czerwca 2010 | linkuj Piękne widoki, trzeba będzie kiedyś tam wyjechać :)

pozdRawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wstaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]